Relacja z meczu Liwocz Szerzyny - KS Tarnowiec
Mecz piłki nożnej rozegrany pomiędzy drużyną Liwocza Szerzyny a Ks Tarnowiec z całą pewnością wzbudzał olbrzymie emocje zarówno u zawodników jak i kibiców obydwu zespołów. To tego pasjonującego spotkania doszło na stadionie w Czermnej w dniu 31.10.2015 roku.
Zarówno gospodarze jak i goście popisywali się doskonałą kondycją, wyszkoleniem oraz umiejętnościami piłkarskimi. Już od pierwszej minuty rozpoczynającej to emocjonujące spotkanie było czuć, jak bardzo zawodnikom obydwu drużyn zależy na wygranej. Trzeba przyznać, że poprzeczka była postawiona naprawdę wysoko. Już w 22 minucie meczu szala zwycięstwa przechyliła się na stronę gospodarzy dzięki Marcinowi Żygule, który strzelił pierwszą bramkę dla swojej drużyny, dając przy tym nadzieję na zwycięstwo nie tylko kolegom z zespołu ale również kibicom Liwocza Szerzyny. Ten nie lada wyczyn naszego zawodnika dodał dużo energii, dzięki czemu już w 29 minucie padł kolejny gol strzelony przez Ireneusza Stasiowskiego, a już po chwili w jego ślady poszedł Piotr Potas zdobywając kolejny punkt dla naszego zespołu.
Po krótkiej przerwie, dającej naszym zawodnikom chwilę wytchnienia po zaciętej walce rozpoczęła się kolejna część spotkania. Chwila wytchnienia, doping wiernych kibiców oraz wola zwycięstwa zaowocowały kolejnym golem w 50 minucie, zdobytym przez Piotra Potasa. Druga połowa przyniosła nie tylko dynamiczną akcję pięknego strzału ale również rzut karny wykonany przez zawodnika drużyny przeciwnej - Łukasza Banaśkiewicza w 61 minucie. Po tych emocjonujących wydarzeniach wydarzył się przykry incydent. Zawodnik Liwocza Szerzyny - Filip Kłusek doznał kontuzji, na wskutek której jego dalsza gra w meczu była niemożliwa a zamiast niego pomiędzy słupkami stanął Dominik Filak.
Pomimo kontuzji naszego bramkarza oraz kilku żółtych kartkach zawodnicy oraz kibicie Liwocza Szerzyny mieli niemały powód do radości. Wygrana z godnym przeciwnikiem takim jak KS Tarnowiec dodała wiele energii oraz zagrzała do dalszej walki.
Ps: Wracaj do zdrowia Filip :D